Mustang – na poły legendarna kraina, do 2008 roku będąca królestwem z własnym monarchą, który jako suzerena uznawał króla Nepalu. Kraina unikatowa tak pod względem kulturowym jak i przede wszystkim krajobrazowym. Zachwyca bajkowymi pejzażami, które bardziej przywodzą na myśl kreskówki dla dzieci niż groźne Himalaje! Natomiast dzięki wielusetletniej izolacji zachowała się tu najlepiej na świecie kultura buddyzmu tybetańskiego, wiele ważnych klasztorów a także zrujnowane forty, pamiętające czasy słynnych karawan solnych z Tybetu do Indii. Miejsce jest niewiarygodnie piękne, a jednocześnie wciąż nie odkryte dla poważniejszego ruchu turystycznego (chociaż to zmienia się – z roku na rok wydawanych jest więcej pozwoleń na wjazd).
Gaudeamus w tym roku po raz pierwszy zorganizował trekking w tym rejonie. Jest to spore wydarzenie, biorąc pod uwagę, iż w 2011 roku było tam 15 osób narodowości polskiej, zaś w roku 2012 – 25ciu Polaków.
A sama impreza? Fenomenalna!!! Przynajmniej w opinii pilota wyprawy J. Jedno z najpiękniejszych miejsc na naszej planecie plus DOBOROWE TOWARZYSTWO zaowocowało jedną z najlepszych i zdecydowanie najbardziej pamiętnych imprez w mojej karierze pilota. Długo można by pisać o przygodach jakich doświadczyliśmy. Dość wspomnieć o niesamowitym locie helikopterem (!), emocjach związanych z lotami wewnętrznymi na trasie Jomsom – Pokhara (a właściwie jednym, gdyż pierwszy nie doszedł do skutku z przyczyn pogodowych), przekraczaniu wezbranych rzek i potoków (gdy niemożliwe stawało się wykonalne J ), czy problemach z lokalnymi społecznościami, które poskutkowały odkryciem przez nas najpiękniejszej doliny w całym Mustangu! Troszkę nie dopisała pogoda, mieliśmy deszczowe dni, jednak lipiec to chyba najlepszy termin na wyprawę w ten rejon świata. Niesamowita zieleń pól dokoła wiosek oraz kwitnący rzepak, gryka oraz polne kwiaty dodatkowo ozdabiały tę fantastyczną krainę. Brak był za to elementu, który doskwiera wielu osobom w górach wysokich, a mianowicie zimnych wieczorów i nocy.
Poniżej jak zwykle skromna fotorelacja z wyprawy. Niech te kilka zdjęć przybliży Państwu Królestwo Mustangu – krainę o której słyszało niewielu, a odwiedzili ją bardzo nieliczni…