Annapurna 2010

Data publikacji: piątek, 5 listopad 2010

Relacja z listopadowego trekkingu wokół Annapurny

 Realacja Magdy Schmidt po powrocie z pierwszej wyprawy ' 2010.
Od powrotu z wyprawy wokół Annapurny minęły już prawie 3 tygodnie, a my z mamą nadal chcemy wrócić i zazdrościmy osobom z następnej grupy, które mają szansę obcować z Himalajami :) Wyprawa zorganizowana świetnie - bardzo ciekawa, fantastyczna widokowo trasa, możliwość obcowania z lokalnymi społecznościami, nieprzewidziane atrakcje po drodze (np. niezapomniany seans filmowy w Manangu, Festiwal Baden, na którym udało nam się być), bardzo przytulne hoteliki (mam porównanie z zeszłorocznej trasy pod Everestem, po której nie spodziewałam się tak wygodnych miejsc noclegowych wokół Annapurny), pyszne jedzenie (dla wegetarianki raj! Mięsożercy szybko się przyzwyczają :)) i wspaniała atmosfera. Pod opieką Lucjana i Kungi (szerpańskiego pomocnika Lucjana) czułam się przez cały czas bezpiecznie "zaopiekowana" i nie musiałam martwić się absolutnie niczym - co przy takim rodzaju wyprawy uważam za bardzo ważne. Przez cały czas mieliśmy możliwość wyrażania swoich opinii na temat drobnych modyfikacji w planie trasy, co zdarzyło się parę razy. Jedyny minus to taki, że na program wyprawy nie został przed wyjazdem zmodyfikowany przez naszego Lidera, zanim został zamieszczony na stronie - ale mi osobiście to nie przeszkadzało.
Generalnie - WYPRAWA W PEŁNI SPEŁNIŁA MOJE OCZEKIWANIA i też czekam na szczegóły wyprawy wokół Manaslu :)
pozdrawiam, specjalne pozdrowienia dla Luciano :)

21listopada
Dla czesci grupy byl to bardzo dlugi i meczacy dzien, jednak wrazenia z punktu widokowego na lodowiec Dhaulagiri oraz idealna pogoda zrekompensowaly trudy wedrowki i pobudke przed 5 rano. Wiekszosc jednak odczula bardzo ponad dwutygodniowy trekking i byla zadowolona z mozliwosci pozostania w hoteliku.
Jutro ostatni dzien marszu, ktory powinnismy zakonczyc kapiela w goracych zrodlach przy szumie Kali Gandaki.

15 Listopada
Dzien wolny przeznaczony na "leniuchowanie" przynosi efekty.
Przeziebienia w grupie powoli mijaja i juz szykujemy sie na przejscie przeleczy Thorung La. Jutro ruszamy do Yak Kharki a dnia nastepnego dnia planujemy dojsc do bazy na 4800m n.p.m. Pozdrawiam Lucjan
 

11 Listopad
Zgodnie z planem dotarlismy do Bragi.Tutaj zostajemy dluzej celem aklimatyzacji, ale przede wszystkim zwiedzenia okolicznych atrakcji: w piatek bylismy w jaskini Milarepy - 11 wiecznego poety i buddyjskiego swietego. W sobote wyruszamy nad jezioro Ice Lake polozone na wysokosci 4600m n.p.m. w zapierajacej dech scenerii szczytow Annapurny, Gangapurny i Chulu.
Nikt z gupy nie ma problemow z wysokoscia, tylko "zwykle" przeziebienia. Pogoda wciaz dopisuje, chociaz od 2 dni wieje zimny wiatr.
 

7.11
W skwarze i upale doszlismy do Chamche. Wciaz pozostaje w pamieci wczorajszy wieczor gdy w hotelowym ogrodzie moglismy przez niemal 2 godziny podziwiac wystepy najpierw nastolatkow a nastepnie matek. Niezwykly wieczor - obserwowanie radosci Nepalczykow ze spiewu i tanca to naprawde spore przezycie. W naszej grupce wszystko w jak najlepszym porzadku, wszyscy sa zadowoleni, ze poczatkowe dni sa tak krotkie i niewymagajace.,

06 listopada
Dotarliśmy do Bahundandy. pogoda idealna. Do naszego hoteliku, jako najlepszego w wiosce - schodzi się tłum ludzi, którzy celebrują Tihar tańcząc i śpiewając.

5 Listopada
Dzisiaj nasza 5 osobowa grupa wyrusza w kierunku Gor. Czeka nas bardzo dlugi, calodniowy przejazd, jednak ta trasa jest tak piekna i ciekawa ze niewiele osob uskarza sie na trudy podrozy. Postaram sie wysylac wiadomosci z wyprawy jednak nie moge niczego obiecac na 100%. Na poczatek kilka zdjec grupy Pazdziernikowej, ktora serdecznie pozdrawiam!

Nepalczycy obchodzą święto Tihar. Wystrojone grupy młodzieży tańczą i śpiewają na ulicach wiosek. Pogoda idealna, ciepło i bezchmurnie. Jutro zaczynamy treking.

Dotarliśmy do Khudi. Po drodze zepsuł się nam autobus i musieliśmy rozpocząć pieszą wędrówkę nieco wcześniej niż zakładał plan. Po drodze interesujące widoki.
 

Mówią o nas

  • Dzięki bardzo piękny kurs.... Kurs w Archidiecezjalnym Seminarium Misyjne "Redemptoris Mater" w WarszawieMario de Jesus Mayo Monsalve
  • Kurs oceniam bardzo dobrzeEwa Lipiec

Nasze atuty

  • Ponad600

    Zorganizowanych wyjazdów i 6 000 szkoleń

  • 20 latna rynku

    Podróżujemy z Wami nieprzerwanie od 2003 roku

  • Gwarancja jakości

    Podróżujesz z pasją już od pierwszego dnia

  • 20

    20 wyspecjalizowanych przewodników